We wcześniejszych nagraniach omawialiśmy plusy i minusy oraz na czym polega współpraca z generalnym wykonawcą (cała budowa koordynowana przez jedną firmę, jednakże brak fizycznie wyznaczonego koordynatora), metoda gospodarcza (inwestor jest koordynatorem) oraz metoda z koordynatorem (budową zarządza osoba z doświadczeniem). Istnieje jeszcze model pośredni – zlecanie poszczególnych etapów firmom specjalistycznym, np. specjalistom od płyty fundamentowej, wiązarów dachowych. W tej metodzie inwestor zazwyczaj nie kieruje się oszczędnościami (tak, jak to jest w metodzie z koordynatorem czy gospodarczo), a często terminami realizacji, czy też wyższą jakością wykonania. I tak, jak ze wszystkim (w życiu i na budowie 😊 ) nie ma tutaj reguł, chociaż występują pewne zależności.
Zalety:
– Czasami (choć rzadko) współpraca z firmami specjalistycznymi wychodzi taniej, niż innymi metodami. Uczulam, żeby dobrze to porównać. Porównując weź pod uwagę domówienie zakresu wyceny (w tym celu polecam nasze checklisty)
– Często firmy specjalistyczne mają lepszą jakość niż standardowe ekipy bądź ekipy zrekrutowane przez generalnego wykonawcę. Ale to również warto sprawdzić (polecam nasze checklisty do rekrutacji ekipy 😉)
– Często wyspecjalizowane firmy działają szybciej niż ekipy w pozostałych metodach (nie polecę checklisty, bo takiej nie mamy 😉 ). Dobra organizacja przekłada się najczęściej na szybkie terminy realizacji, ale weź pod uwagę, że większa ilość ekip do koordynacji może spowodować opóźnienia między etapami
– Czasami rozwiązania „systemowe” są doskonalsze niż tradycyjne. Na przykład wiązary dachowe są bardziej stabilne, niż tradycyjna więźba dachowa
Wady:
– Z reguły wyższa cena (rzadko, ale może też być niższa 😉 )
– Większa ilość ekip do koordynacji. Mniej będzie pracy (w tym ustaleń i podpisanych umów), jeżeli jednej firmie zlecimy cały stan surowy, nie rozbijając fundamentu od reszty prac murarskich (tym bardziej, że te elementy wykonują ludzie o tych samych kompetencjach). Podobnie jest z dachem. Łatwiej zlecić jednej firmie więźbę dachową i pokrycie dachowe, niż oddzielnie zamawiać więźbę (lub wiązary dachowe), a oddzielnie firmę dekarską.
– Rozmycie odpowiedzialności. Tak to już jest na budowie, że „kto Panu to tak ……….”. Doświadczonej osobie łatwo rozsądzić, kto ma rację, a kto próbuje się wybielić oczerniając innych. Ale z inwestorami bywa różnie. Czasami takie rozmowy przysparzają im bólu głowy. Przygotuj się na takie sytuacje. Dobry koordynator nada ton organizacji. Czasami wystarczy rzetelny i zaufany kierownik budowy (nie mogłem się doczekać, żeby polecić instrukcje i checklisty do rekrutacji kierownika budowy 😊) . Reasumując – dość łatwo zadbać o kwestie odpowiedniej komunikacji między ekipami. Gorzej, jak coś zacznie pękać i czy to wina fundamentu czy ścian? Więźby czy pokrycia dachowego? „Ja murowałem tylko ściany, pęknięcia idą od fundamentu” , „A ja podjąłem się samego fundamentu, być może to kwestie gruntu albo nawalili murarze”. Na szczęście takie sytuacje zdarzają się rzadko, ale osobiście bym ich nie bagatelizował. Z pomocą przychodzą odpowiednie umowy albo zmiana sposobu realizacji (podziału zadań na bardziej kompleksowe), w szczególności w opisanych zakresach stanu surowego oraz dachu.
– Kwestie użytkowe – w szczególności chodzi tu o porównanie wiązarów oraz standardowo wykonanego stropu lekkiego. Wiązary są tak zaprojektowane, że powierzchnia użytkowa strychu znaczenie się zmniejsza. W klasycznym wykonaniu otrzymujemy praktycznie nieograniczoną (no może poza pojedynczymi słupami) powierzchnię strychu. Być może nie potrzebujesz strychu, ponieważ budujesz dom parterowy ? Może tak być. Ale osobiście, gdybym mógł wykonać klasyczną więźbę taniej, niż wiązary, dodatkowo uzyskując darmową (większą) powierzchnię strychu …. wybrałbym tą opcję (nawet pomimo potencjalnych mikropęknięć w przypadku tradycyjnej więźby dachowej- tak, zdarza się to czasami, ale nie jest to kwestia konstrukcyjna).
Polecam również :
Omówienie budowy z koordynatorem
Metoda gospodarcza vs metoda zlecona (z generalnym wykonawcą)